Współczesna kuchnia to fascynujące połączenie tradycji i nowoczesności. Z jednej strony tęsknimy za smakami dzieciństwa, które przywołują wspomnienia domowego ciepła. Z drugiej, chętnie eksperymentujemy ze zdrowymi, międzynarodowymi potrawami. Na nadchodzący weekend proponujemy kulinarną podróż: od niezawodnego ciasta, które smakuje jak u babci, po innowacyjne, wegańskie danie, które zaskoczy smakiem i wartościami odżywczymi.

Powrót do tradycji: Niezawodny pleśniak

Pleśniak, w niektórych regionach Polski znany również jako skubaniec, strzępieniec czy fuga, to prawdziwy klasyk polskiego cukiernictwa. Jego sekretem jest idealne połączenie kruchego ciasta, kwaskowatego dżemu, słodkiej bezy i chrupiącej kruszonki. Choć składa się z kilku warstw, jego przygotowanie jest zaskakująco proste i nie wymaga skomplikowanych technik. To ciasto, które zawsze się udaje i idealnie pasuje do popołudniowej kawy.

Składniki na ciasto:

  • 4 duże jajka

  • 3 szklanki mąki pszennej (przy pojemności szklanki 250 ml)

  • 1 szklanka drobnego cukru

  • 250 g miękkiego masła

  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia

  • 1 łyżka kakao

  • Słoik gęstych powideł śliwkowych lub dżemu z czarnej porzeczki

Sposób przygotowania:

Na początek należy oddzielić białka od żółtek. Białka ubijamy ze szklanką cukru na sztywną, lśniącą pianę. W osobnej misce z mąki, miękkiego masła, żółtek oraz proszku do pieczenia zagniatamy szybko gładkie, kruche ciasto.

Ciasto dzielimy na trzy równe części. Do jednej z nich dodajemy kakao i ponownie zagniatamy, aby uzyskać jednolity, ciemny kolor. Formę do pieczenia smarujemy tłuszczem i wykładamy papierem. Na dno ścieramy na tarce o grubych oczkach jedną z jasnych części ciasta. Na startej warstwie równomiernie rozsmarowujemy powidła lub dżem. Następnie na warstwę owocową ścieramy całą ciemną, kakaową część ciasta.

Na wierzch wykładamy ubitą wcześniej pianę z białek i delikatnie ją wyrównujemy. Całość przykrywamy ostatnią, jasną częścią ciasta, również startą na tarce. Ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180°C i pieczemy przez około 45-50 minut, aż kruszonka na wierzchu nabierze złotego koloru.

Zdrowa alternatywa: Wegańskie falafele z batatów i orzechów

Po słodkim deserze czas na propozycję obiadową, która wpisuje się w najnowsze trendy kulinarne. Prezentujemy przepis na pieczone falafele – zdrowszą wersję bliskowschodniego przysmaku. Dzięki dodatkowi słodkich ziemniaków (batatów) i orzechów włoskich są one wilgotne w środku, chrupiące na zewnątrz i pełne smaku. To danie w pełni wegańskie i bezglutenowe, które można podawać na ciepło lub na zimno, a także z powodzeniem mrozić.

Potrzebne składniki:

  • 2 szklanki ugotowanej, wcześniej namoczonej ciecierzycy

  • Pół szklanki ugotowanego lub upieczonego batata (nie obierać ze skórki)

  • 1 mała cebula, posiekana

  • Skórka starta i sok z 1 cytryny

  • 4 ząbki czosnku

  • Duży pęczek świeżej pietruszki (razem z łodygami)

  • Duży pęczek świeżej kolendry (razem z łodygami)

  • 1 łyżka masła orzechowego

  • 2 łyżeczki mielonego kuminu

  • 1 łyżka sosu Sriracha lub innego ostrego sosu

  • ¼ szklanki wody

  • Pół szklanki orzechów włoskich

  • Olej do posmarowania (opcjonalnie)

Sposób przygotowania:

Piekarnik rozgrzewamy do 180°C. Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia. W malakserze lub robocie kuchennym umieszczamy wszystkie składniki z wyjątkiem wody i orzechów włoskich. Miksujemy do uzyskania połączonej masy, ale z zachowaniem lekko wyczuwalnej tekstury.

Następnie stopniowo dodajemy wodę, tylko tyle, aby masa stała się zwarta i dała się formować. Na koniec wsypujemy orzechy włoskie i miksujemy pulsacyjnie przez kilka sekund – chodzi o to, by orzechy były wyczuwalne w gotowych falafelach.

Z masy formujemy niewielkie kotleciki lub kulki i układamy je na przygotowanej blasze. Opcjonalnie można je posmarować odrobiną oleju, co zapewni im bardziej chrupiącą skórkę. Pieczemy przez 35-40 minut.

Ważna wskazówka: Tradycyjne falafele robi się z namoczonej, ale nieugotowanej ciecierzycy, a następnie smaży na głębokim oleju. W tej zdrowszej, pieczonej wersji kluczowe jest użycie ciecierzycy suszonej, którą samodzielnie namoczymy i ugotujemy. Ciecierzyca z puszki jest zbyt wilgotna i sprawi, że falafele nie utrzymają swojego kształtu. Jeśli zapomnimy o wcześniejszym namoczeniu ziaren, można zalać je wodą, gotować przez 10 minut, a następnie zdjąć z ognia i pozostawić pod przykryciem na godzinę, co da podobny efekt.