Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, ostrzega przed planami rządu dotyczącymi wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Podczas spotkania w Koninie Tusk podkreśla, że jesteśmy blisko dramatu i historycznej samotności, a partia rządząca, Prawo i Sprawiedliwość (PiS), prowadzi Polskę ku tragicznym konsekwencjom.

Tusk zaznacza, że nadchodzące wybory parlamentarne mają kluczowe znaczenie dla decyzji o pozostaniu Polski w UE. Ostrzega, że rządzący planują systematyczne wyjście z Unii, co może skutkować blokadą funduszy europejskich i ograniczeniem swobodnego przepływu osób. Twierdzi, że to działania mające zdestabilizować sytuację i przekonać Polaków o zbędności członkostwa w UE.

W odniesieniu do brexitu Tusk porównuje sytuację Polski do tragicznego błędu Wielkiej Brytanii. Oskarża rządzących o podobne błędne decyzje, przypominając, że Polska nie powinna popełnić tych samych pomyłek. Mówi o ryzyku izolacji Polski i twierdzi, że PiS jest zagrożeniem dla niepodległości, dobrobytu i bezpieczeństwa kraju.

Lider PO przekonuje, że większość Polaków pragnie zmiany. Podkreśla wartości takie jak miłość, przyjaźń i uśmiech jako największe atuty w polityce, co stanowi przewagę nad konkurencją. Tusk przekonuje, że wygrają, bo kochają Polskę i zwraca uwagę na szansę na pozytywną zmianę, jaką niosą nadchodzące wybory.

Tusk odnosi się również do Marszu Miliona Serc, uznając go za wyjątkowy moment, który może zmienić narody i historię. Podkreśla energię i jedność ludzi, widoczną w trakcie marszu, i twierdzi, że jest to prawdziwa siła, która łączy Polaków.

W kwestii powyborczego rozliczenia, Tusk przekonuje, że bez rozliczenia złodziei, kłamców i łamiących konstytucję, Polska nie odzyska światła. Jednak podkreśla, że celem jest pojednanie, nie zemsta, i że po wygranej nastąpi pozytywna transformacja kraju.

Ostatecznie Tusk twierdzi, że wybory 15 października będą decydujące dla Polski. To wybór między kontynuacją obecnych trudności a szansą na pozytywną zmianę, przywrócenie wiary, nadziei i praw dla Polek.